“
Nie zapomniałem tamtego dnia u schyłku lata, gdy po raz ostatni byłem z ojcem na plaży. Nie, nie zmarł ani nie rzucił nas dla młodszej kobiety. Po prosty zawsze przychodzi taki dzień, kiedy idzie się z ojcem na plażę czy nad jezioro ostatni raz. Potem jeździ się w takie miejsca już tylko z kolegami, w klasowej paczce, szukając dziewczyn, taniego alkoholu i innego rodzaju wrażeń, które uchodzą za fundamentalnie przełomowe
”
”